Koniec roku to okres podsumowań, patrzenia za siebie i oceny dotychczasowych działań. To także dobry moment na spojrzenie w przyszłość i tworzenie potencjalnych planów.
Nie inaczej jest w branży SEO.
Rzućmy okiem za siebie, na to z czym przyszło nam się mierzyć w minionych miesiącach. Największą nemesis SEOwców jest nieustannie zmieniający się algorytm Google. Nie jest żadną tajemnicą, że Google wprost uwielbia wprowadzać do niego aktualizacje.Mówimy o 500-600 mniejszych i większych poprawkach rocznie! Za taką liczbą zmian trudno jest nadążyć i łatwo można coś przeoczyć. Z kolei pominięcie jakiegoś aspektu SEO może skutkować spadkiem widoczności strony, a to już prosta droga do katastrofy. Czy zatem przyszłość jawi się w czarnych barwach? Na szczęście nie.
Są ludzie, eksperci w swoich fachu, którzy potrafią na bieżąco reagować na zmiany algorytmu, wiedzą na co zwracać uwagę, wiedzą jakie czynniki pozostają niezmienne i na czym warto skupić najwięcej energii. Dobre zrozumienie tematu przekłada się na zwiększenie ruchu na stronie oraz większą liczbę konwersji. Czyli dokładnie to, na czym nam zależy.
Zwróciliśmy się do ekspertów SEO z prośbą o podzielenie się swoim doświadczeniem i przewidywaniami na nadchodzący rok, ponieważ warto posłuchać ludzi, którzy na co dzień pracują w branży i od podszewki znają teorię oraz praktykę.
Zapytaliśmy, co ich zdaniem będzie najważniejsze dla optymalizacji onsite w 2020 roku? A gdyby mieli wybrać jeden, kluczowy element, to co by to było?
Optymalizacja to fundament całego procesu pozycjonowania witryny. W przypadku dużej konkurencji liczą się nawet najmniejsze szczegóły, ponieważ dzięki ich poprawie jesteśmy w stanie wygrać topowe miejsca w wyszukiwarce.
Wylistowanie czynników rankingowych, które są ważniejsze lub mniej ważne nie ma sensu – optymalizując, skupmy się dosłownie na wszystkich obszarach witryny, które są według nas do poprawy. Korzystajmy z programów zapewniających wsparcie optymalizacyjne (wszelkie crawlery, zewnętrzne narzędzia do analizy treści itp.). Pozwolą nam one wychwycić błędy, których „ludzkie oko” nie jest w stanie zarejestrować w przypadku dużych serwisów.
Starajmy się wykorzystać pełny potencjał witryn. Jeśli w serwisie istnieją podstrony, które pierwotnie wydają się bezużyteczne – właśnie przez optymalizację zmieniajmy to i wykorzystujmy je do osiągnięcia założonego celu. Podczas analizy musimy myśleć nieszablonowo, ponieważ tylko to doprowadzi nas do znakomitych wyników – naśladowanie konkurencji nie zawsze przyniesie pozytywne rezultaty.
Paweł Bugno z Wolfbrothers z branżą SEO związany od 2013 roku. Przez cały ten okres prowadził skuteczne działania SEO dla liderów swoich branż w Polsce oraz krajach takich jak Niemcy, Anglia, Stany Zjednoczone. Pasjonat grafiki rastrowej, WordPressa oraz militariów.
Wydaje się, że epokę maniakalnego wysuwania kwestii mobile-friendly na pozycję lidera czynników onsite mamy już za sobą. Jeśli chodzi o ogół czynników rankingowych, w 2020 roku będziemy widzieli jeszcze większe przeniesienie środka ciężkości z elementów offsite na onsite. Zapowiada to choćby ostatnia aktualizacja BERT, która w nadchodzących tygodniach powinna dotrzeć do Polski. BERT to wedle mojego rozumienia rozwinięcie idei Rank Brain, a więc m.in. dostosowanie wyników wyszukiwania do tego, czego oczekują użytkownicy. Zatem niezwykle istotnym będzie poprawne rozumienie przez specjalistów SEO intencji użytkownika pod zadaną frazę kluczową. Zobaczymy jak w praktyce zostanie przeprowadzona aktualizacja BERT w polskiej wersji wyszukiwarki. Jedno jest pewne – bronić się przed nią będzie niezwykle trudno. Przewiduję, że specjaliści SEO będą musieli się do niej skutecznie dostosować, aniżeli próbować na siłę naginać jej reguły, ponieważ BERT to nie tylko aktualizacja algorytmu. To przede wszystkim zmiana rozumienia słów kluczowych przez algorytm wyszukiwarki.
Mateusz Chorążewicz to specjalista SEO z ponad 10-letnim doświadczeniem. Założyciel agencji Jazz SEO, która działa na rynku od 2014 roku. Prywatnie saksofonista jazzowy w projekcie Bipolar Order.
Przede wszystkim – pisz dla ludzi, a nie dla robotów. Unikaj kulawych tworów w stylu „informatyk częstochowa”. Dziś fraz kluczowych nie stosuje się już w tak dosłowny sposób. Jak Ci się podoba zdanie: „informatyk częstochowa rozwiąże Twoje problemy z internetem”? Nie bardzo? No właśnie. Dla Google, które wdrożyło niedawno algorytm BERT, również może to zabrzmieć niepokojąco. Przecież normalnie nikt tak nie mówi.
Pisz więc na swojej stronie tak, byś sam miał ochotę to czytać. Wtedy możesz oczekiwać, że inni też będą chcieli. Najważniejsza jest prostota, poprawność językowa i naturalne użycie słów kluczowych. Nie bój się odmian. Korzystaj ze spójników. W końcu „informatyk w Częstochowie” brzmi o wiele lepiej, prawda?
Sylwia Chwalana jako zdalny copywriter wielokrotnie ląduje na końcu Internetu… i z niego wraca. Zajmuje się tworzeniem treści, marketingiem społecznościowym, a od niedawna także public relations. Pisze o tym również na swoim blogu.
SEO ciągle ewoluuje i będzie ewoluować w coraz bardziej interdyscyplinarną dziedzinę. Google jako wyszukiwarka zmienia się dynamiczniej niż kiedykolwiek wcześniej. Oczywiście mówimy o pracy nad serwisami, których celem jest stopniowe budowanie swojej pozycji, a nie chwilowe zdobycie wysokich pozycji i zniknięcie w filtrze.
Moim zdaniem w 2020 roku jeszcze większego znaczenia nabiorą czynniki, które jeszcze kilka lat temu były marginalizowane przez algorytm, a co za tym idzie również przez specjalistów. Czynniki te dotyczą głównie jakości i atrakcyjności samych serwisów jak i SERPów.
Pierwszym elementem, który wyróżniłbym są Featured Snippets. Za ich największą zaletę uważam wizualne wyróżnienie w SERPach, co skutkuje większym zaufaniem użytkowników, a co za tym idzie, zwiększeniem CTR. Kolejnym szerokim czynnikiem rankingowym, który ciągle nabiera na znaczeniu jest przystosowanie serwisów do urządzeń mobilnych, zarówno od strony UX jak i technicznej. Nie uciekniemy od ogólnoświatowych tendencji przenoszenia się aktywności online do urządzeń mobilnych. Zwróciłbym uwagę również na crawl budget. Po prowadzonych przez nas projektach e-commerce jasno widać, że ten czynnik coraz bardziej zyskuje na znaczeniu. Nie możemy zapominać również o wyszukiwaniu głosowym. Nie sądzę, aby voice search zawojował Polskę w roku 2020. Ale w 2022? Pozostaje również chyba najgłośniejsze hasło ostatnich lat - content is king. Król nie może być jednak nagi. Serwis, aby zaistnieć w sieci wciąż musi być bardzo mocny pod kątem "tradycyjnych" czynników rankingowych. Problemem (a może zbawieniem pod kątem przyszłości?) SEO jest to, że w tej chwili nawet o mniej konkurencyjne frazy bije się wiele serwisów. Dlatego osoby z branży muszą dostosować się do nowej rzeczywistości, w której techniczna optymalizacja i tradycyjne zdobywanie linków nie wystarcza do zawojowania wyników wyszukiwania.
Krzysztof Kalinowski to specjalista SEO w Mayko. Zajmuje się zawodowo pozycjonowaniem ze względu na potrzebę rozległej analizy i przystosowywania serwisów do ciągłych zmian. W wolnych chwilach czyta o historii, ćwiczy kalistenikę, tworzy i podbija imperia w grach Grand Strategy oraz przegląda JoeMonster. Zwolennik trueschoolu w polskim rapie. Potrafi zarwać nockę, aby obejrzeć mecz NBA.
Kluczowe będzie umiejętne połączenie wszystkich elementów, albowiem skuteczna optymalizacja on-site nigdy nie dotyczy jednego, czy dwóch czynników, a całego zestawu parametrów. Optymalizację on-site zaczynamy już na etapie projektowania serwisu. Umiejętne zaprojektowanie struktury witryny internetowej wraz z przemyślanym linkowaniem wewnętrznym może nie tylko ułatwić proces pozycjonowania, ale również umożliwić lepszą segmentację użytkowników, co przełoży się na wydajniejsze budowanie grup docelowych, do wykorzystania na przykład w kampaniach retargetingowych (łącznie z targetowaniem behawioralnym).
Warto tutaj dodać, że na proces optymalizacyjny składa się również optymalizacja renderowania strony. Warto zadbać, aby serwer dostarczał zawartość witryny w jak najkrótszym czasie, co może pozytywnie wpłynąć na widoczność strony w wynikach wyszukiwania Google oraz zwiększyć % konwersji.
Obok struktury i linkowania wewnętrznego istotne są także meta opisy title, description, nagłówki, opisy alternatywne zdjęć, dane strukturalne oraz oczywiście treści, bez których w dzisiejszych czasach SEO nie istnieje. Ten ostatni punkt w 2020 roku zasługuje na szczególną uwagę. Po niedawnych zmianach w algorytmie Google, content na stronie trzeba dopieścić i zgrać z innymi elementami optymalizacyjnymi, tak aby wszystko komponowało się w jedną, idealną całość.
Podsumowując, aby uzyskać najlepsze rezultaty w 2020 roku trzeba będzie nie tylko precyzyjnie zoptymalizować wszystkie elementy strony, ale każdy ze zoptymalizowanych elementów „połączyć ze sobą” - podobnie jak z puzzlami.
Mariusz Kołacz to freelancer SEO z ponad 10 letnim doświadczeniem, specjalizujący się w marketingu internetowym dla e-commerce. Prowadzi kompleksowe kampanie reklamowe dla małych i dużych przedsiębiorstw. Po godzinach bloguje na tematy związane z SEO i IT na Social Trends oraz zgłębia tajniki medycyny i parapsychologii.
W 2020 jak i kilku najbliższych latach przewiduję, że jeszcze większe znaczenie będzie miała optymalizacja treści. Testy, które prowadzę na stronach swoich klientów, jak i własnych witrynach pokazują, że optymalizacja treści w oparciu o kilka podstawowych założeń (aczkolwiek niełatwych do spełnienia) szczególnie w ostatnim czasie może przynieść wręcz zaskakujące efekty, zwłaszcza na mocnych stronach. W obliczu ostatnich zmian w algorytmie, które kładą nacisk na autentyczność i merytorykę, warto odrobić odkładaną cały czas na później pracę domową. Niestety, wciąż popularne jest podejście, w którym umniejsza się rolę treści na korzyść link buildingu. Priorytetem dla każdego SEOwca, jak i osoby, która pozycjonuje swoją stronę internetową, powinno być tworzenie absolutnie najlepszych treści w stosunku do treści ze stron, z którymi chce konkurować. Jakość ta musi jednak zostać osiągnięta na przynajmniej kilku płaszczyznach – doboru i nasycenia słów kluczowych, objętości tekstu, planowania architektury tekstu oraz tworzenia ciekawych i inspirujących treści.
Adam Kuśmierczyk jest założycielem firmy MrOptim.pl specjalizującej się w optymalizacji stron internetowych. Na co dzień dzieli się swoją wiedzą tworząc filmy instruktażowe, które znaleźć można na prowadzonym przez niego kanale YouTube.
Rok 2020 będzie według naszych analiz cechowała kontynuacja trendów związanych z machine learningiem. Będzie to wymagało od właścicieli stron uporządkowania danych, jakie przekazywane są do Google, jak i samego sposobu ich przekazywania. Spójność danych oraz ich uporządkowanie będzie stale przybierać na znaczeniu. Wszystkie opisane wcześniej czynności będą znajdować się w kategorii technicznego SEO, które nie tylko utrzyma swoje znaczenie, ale będzie stawać się również coraz bardziej niezależną specjalizacją w ramach branży SEO. Spodziewamy się również, że Google położy większy nacisk na jakość oraz weryfikację wyników lokalnych. Wizytówki Google Moja Firma będą w dalszym ciągu rozwijane i różnica między nimi a fanpejdżem będzie się stopniowo zacierać. Przy tym wszystkim nie można zapominać, o tym, że na horyzoncie majaczy nam rozwijający się Voice Search.
Karol Kwiatkowski to co-founder i Head of SEO w agencji Strategiczni.pl, z SEO związany od 2008 roku. Doświadczenie zdobywał pracując w dużych agencjach oraz in-house przy projektach na skalę europejską.
W mojej percepcji optymalizacja techniczna w 2020 roku – wbrew głosom płynącym zza oceanu, iż będzie to voice search i inne technologie bazujące na machine learning – nie zmieni się jakoś drastycznie w naszym regionie. Owszem, będzie pewnie miała miejsce ewolucja (na pewno nie rewolucja), i jeśli miałbym wskazać jakiś kluczowy obszar, na który warto kłaść nacisk, to byłby to zdecydowanie Page Speed oraz Crawl Budget. Page Speed będzie jeszcze bardziej istotny ze względu na utrzymujący się trend „mobilny”, a Crawl Budget – cóż – optymalizacja zasobów widoczna jest już w Google od jakiegoś czasu. Myślę, że będzie się ona pogłębiać.
SEO w swej istocie – według mojej subiektywnej opinii - nie zmieni się bardzo drastycznie w przyszłym roku. Cały czas obowiązują jedne i te same fundamenty – dochodzą tylko pewne okresowe wyróżniki, które są głównie urozmaiceniem dla nas, SEOwców. Jedna rzecz pozostanie niezmienna i najważniejsza – rzetelność i jakość. Róbmy jakościowo i dokładnie, a wszyscy będą zadowoleni.
Łukasz Lewczuk to ciężko pracujący pasjonat dobrego SEO, zwłaszcza tego technicznego. W temacie od 2007 roku, sporo jako freelancer, sporo jako Head of SEO w dużej agencji zajmującej się marketingiem zintegrowanym w sieci. Od 3 lat współwłaściciel ambitnej firmy świadczącej usługi SEO/SEM na najwyższym poziomie. Stara się, aby SEO było zawsze pracą, nie robotą. Z powołania i pasji motocyklista bez dwóch zdań.
Google zawsze deklaruje, że zależy im przede wszystkim na użytkownikach, a nie SEOwcach. Moim zdaniem działania SEO też powinny skupiać się w pierwszej kolejności na realnych potrzebach użytkowników. Nie wiem czy już w przyszłym roku, ale spodziewam się zwiększenia wpływu czynników związanych z zachowaniem użytkowników w wyszukiwarce i na stronie.
W praktyce skupiłbym się na użyteczności strony (szybkość działania, oryginalne funkcjonalności, przystosowanie do mobile) architekturze i kompletności informacji oraz planowaniu treści w oparciu o dane.
Działania w modelu data-driven pozwolą wpisać się z naszą treścią w to, jak aktualnie wyszukiwarka definiuje potrzeby użytkownika.
Do obserwacji pozostaje również wpływ nowego podziału linków. Nie wiem czy „nowe” linki będą miały jakiś realny wpływ na pozycje w dłuższym terminie, ale zmiany wprowadzone w tym obszarze sugerują, że linkbuilding w najbliższym czasie nie umrze.
Grzegorz Minior to autor bloga grzegorzminior.pl. Młodszy Product Manager w Ringier Axel Springer Polska. Po godzinach prowadzi działania SEO oraz Google Ads w kilku projektach.
Myślę, że w 2020 roku kluczem do sukcesu optymalizacji strony (onsite) będą trzy główne czynniki. Pierwszy to czas wczytywania strony. Szybkość renderowania elementów i czas reakcji serwera. Elementy na stronie powinny pojawiać się wg określonych priorytetów. Musimy stawiać zawsze na użytkownika i projektować konkretną podstronę serwisu właśnie pod kątem użyteczności. Pamiętajmy, że czytelnik oczekuje w internecie szybkiej odpowiedzi na zadane pytania w wyszukiwarce. Nie lubi czekać. Nie ładujmy więc wielkiej i ciężkiej niezoptymalizowanej animacji na sam początek strony. Nie służy to nikomu. Drugi czynnik to rozmiar strony. Im lepiej zadbamy i rozłożymy treści - nie serwując robotowi indeksującemu zbędnej pracy - tym bardziej zaoszczędzimy na tak zwanym "Crawl Budget". Lepiej mieć robota indeksującego po swojej stronie ;) Trzecim istotnym czynnikiem jest mobilność strony. Dostępność witryny i jej użyteczność na wersjach mobilnych. Statystyki potwierdzają, że ilość wejść i interakcji użytkowników rośnie na urządzeniach takich jak telefon czy tablet. Google zawsze powtarza, że troszczy się o interes użytkowników. My też to zróbmy na swoich stronach internetowych!
Dominik Piestrzyński od ponad 10 lat zajmuje się projektowaniem interfejsów webowych, usability, accessibility oraz optymalizacją stron WWW. Pracuje jako front-end architect w Agencji webarchitecto. Jego specjalnością jest HTML5 (CSS, SASS, Compass), czyli najnowsze standardy sieciowe, oraz szeroko pojęta optymalizacja pod kątem pozycjonowania. Prócz pracy z klientami prowadzi warsztaty i seminaria. Jego pokłady energii i entuzjazmu przekładają się na brak przerw podczas warsztatów. Kiedy tylko ma czas, stara się dzielić swoją wiedzą z innymi.
Szybkość i poprawność działania strony to w mojej opinii jedne z najważniejszych czynników, jakie mogą mieć wpływ na widoczność strony w Google w najbliższym czasie. Wciąż niestety wiele stron czy sklepów internetowych ma z tym problemy, choć mówi się o tym już od dawna.
Szybkość działania to element użyteczności i komfortu korzystania ze strony przez użytkownika. Jest szczególnie istotny na urządzeniach mobilnych, gdzie charakter korzystania ze strony jest inny niż na dużym ekranie. I nie chodzi tu nawet o szybkość działania Internetu w smartfonie, a sam komfort i płynność przeglądania sieci.
Drugi z elementów, który wymieniłbym jako istotny w optymalizacji, to techniczna poprawność działania strony. Brzmi jak absolutny fundament i tym faktycznie jest. Niestety im większy serwis czy sklep internetowy, tym więcej technicznych problemów jest w nim ukrytych. Istotne jest, aby je odnajdywać i poprawiać, tak aby wyszukiwarki takie jak Google miały swobodę indeksowania, a my - użytkownicy komfort z przeglądania treści online.
Paweł Rabinek to praktyk i certyfikowany specjalista reklamy w Google. Ponad 10 lat doświadczenia w branży marketingu internetowego. Właściciel firmy Redseo, agencji SEM wyróżnionej przez Google statusem “Google Partner Premium”.
Myśląc o optymalizacji swojej strony internetowej pod kątem SEO, musisz pamiętać o odpowiednim linkowaniu Twojej strony. Aby odpowiednio budować architekturę linkowania Twojej strony, warto zadbać o linkowanie wewnętrzne (Internal Linking). Linkowanie wewnętrzne polega na umieszczaniu na swojej stronie hiperłączy kierujących do innych podstron. Ważnym elementem linkowania wewnętrznego jest dodawanie w tekście hiperłącza (Anchor Text), odpowiednich słów kluczowych, które są zgodne z tematyką podstrony, na którą kierujesz odbiorcę.
Linki wewnętrzne mogą występować w tekście, który nawiązuje do wpisu na blogu, konkretnej usługi lub produktu w Twoim sklepie internetowym.
Linkowanie wewnętrzne to dla Google sygnał jak ma znaleźć i zaindeksować wszystkie strony w Twojej witrynie. Linkowanie wewnętrzne to często bagatelizowane działanie, które może znacznie podnieść pozycję Twojej strony w wyszukiwarce Google.
Łukasz Rzeczkowski to autor bloga rzeczkowski.pl oraz pasjonat marketingu internetowego. Specjalizuje się social media marketingu oraz reklamie w Google Ads. Na co dzień pomaga swoim klientom w zwiększaniu sprzedaży oraz generowaniu leadów.
Jednym z najważniejszych aspektów dotyczących czynników onsite, jest stworzenie odpowiedniej architektury serwisu. Brak wśród wielu właścicieli serwisów świadomości, jak ważna jest poprawna i dobrze rozplanowana architektura. Nawet jeśli gdzieś pojawia się wiedza w tym aspekcie, to temat bywa wyjątkowo często lekceważony.
Należy pamiętać, że od tego w jaki sposób rozplanujemy podstrony w naszym serwisie - w znacznej mierze zależy, jak wykorzystamy potencjał drzemiący w liczbie wyszukiwań słów kluczowych. Najczęściej spotykane problemy, to głównie - płytka architektura oraz architektura budowana w sposób chaotyczny.
Niewykorzystanie potencjału
Jest to przeze mnie najczęściej spotykany problem dt. architektury serwisu. Serwisy internetowe budowane są w oparciu o pewną wizję graficzną i nie bierze w tym procesie udziału specjalista SEO. Czym to skutkuje? Zbyt ogólnymi podstronami, które w obrębie oferty wypisują swoje usługi, zamiast zbudować odpowiednio zoptymalizowane podstrony. Nawet, gdy kiedyś ktoś z wiedzą i doświadczeniem w SEO poświęcił czas na rozbudowę architektury, podczas migracji często dostrzegam wykorzystanie okazji do pozbycia się wielu podstron. Jest to powodem braku świadomości, jaką rolę odgrywają te adresy w pozyskiwaniu ruchu z Google. Wspominałem o tym podczas mojego ostatniego wystąpienia na Wordcamp Łódź 2019.
Chaos w serwisie
Drugim najczęściej spotykanym powodem problemów, jest szeroko pojęty chaos na stronie internetowej. Właściciele serwisów mają świadomość, że należy wykorzystać np. artykuły blogowe oraz różnego rodzaju tagi. Niestety brakuje tej wiedzy, by robić to w sposób rozsądny. Pisanie dziewiątego artykułu o tym samym, czy tworzenie tagów dla każdego błędu pisowni frazy - nie prowadzą do niczego dobrego.
Marek Stokowski to specjalista SEO w agencji Deva Group. Po godzinach pogłębia swoją wiedzę o SEO oraz dzieli się nią, prowadząc bloga o SEO i marketingu, czy też udzielając konsultacji SEO.
W kwestii optymalizacji stron już wiele zostało powiedziane. Ciężko jest jednoznacznie wybrać jeden element, który będzie miał kluczowe znaczenie w procesie optymalizacji w 2020 roku. Jeśli mam wybrać, zwróciłbym szczególną uwagę na dane strukturalne. Uważam, że to właśnie one będą nabierać większego znaczenia i rozwiną się jeszcze bardziej w 2020 r. We wrześniu 2019 r. miał miejsce update algorytmu Google i w wielu przypadkach oceny rankingowe w postaci gwiazdek zostały obcięte. Moim zdaniem świadczy to o dość poważnym podejściu Google do rich snippetów i odgrywaniu przez nie coraz to większej roli. Obecnie bardzo dużo kliknięć w wyniki wyszukiwania pochodzi właśnie z danych strukturalnych. Rich snippets mogą znacznie zwiększyć CTR, a przecież właśnie na tym nam zależy. Dodatkowo, używając mobile możemy w bardzo prosty sposób dowiedzieć się o interesującej nas usłudze, produkcie, cenach, godzinach otwarcia, numerze telefonu itp. właśnie dzięki snippetom. Jest to błyskawiczna odpowiedź na nasze zapytanie bez konieczności przeglądania całych stron, a jak wiadomo szukamy w Internecie konkretnych odpowiedzi w jak najkrótszym czasie.
Łukasz Wesołowski jest pasjonatem SEO, z branżą związany od 2015 roku. W głównej mierze realizuje kampanie link buildingowe oraz działania offsite. CEO w Dolp
Trudno jest mówić o jednym czynniku w optymalizacji onsite. Pozycja w wynikach wyszukiwania jest wypadkową wielu czynników: szybkości strony, jakości treści, optymalizacji meta tagów. W przypadku optymalizacji onsite zdecydowanie najlepsze wyniki pojawiają się po integracji analizy strony z danymi z Google Search Console. Niedawno opisywałem przypadek użycia, gdzie w ciągu około 2 tygodni po uzupełnieniu strony o dane z Search Console nastąpił wzrost ruchu organicznego o 24%. Dane zebrane po 3 miesiącach, wskazują na wzrost ruchu o ponad 60%. Dlatego, ograniczając się tylko do jednego elementu, wskazałbym wykorzystanie danych dotyczących ruchu i regularnego uzupełniania strony o brakujące elementy w treści, nagłówkach i tytułach. To działa.
Jacek Wieczorek jest współautorem Pulno. Od 2006 aktywnie zajmuje się pozyskiwaniem ruchu z wyszukiwarek liczonego w setkach tysięcy użytkowników dziennie.
Ważnym aspektem optymalizacji treści na stronie są nagłówki. Często spotykam się z opinią, że są one ważne tylko dlatego, że ułatwiają odbiorcom czytanie tekstu i dają możliwość szybszego dotarcia do interesującego ich fragmentu. Użycie nagłówków ma jednak znaczenie również dla SEO, gdyż nagłówki zawierające frazy kluczowe wspierają roboty Google’a w rozpoznawaniu tematyki tekstu i pomagają go odpowiednio „zaszufladkować”.
Roboty nie patrzą na wygląd strony, ale czytają jej kod, dlatego samo użycie większego fontu, co jest korzystne dla czytelnika, nie wystarcza. Prawidłowe użycie nagłówków w kontekście SEO wymaga użycia znaczników <h2>, <h3> itd. widocznych w kodzie strony. Warto pamiętać o ich hierarchicznej strukturze. H1 rezerwowany jest dla tytułu i nie powinien pojawić się na stronie więcej niż raz. Natomiast w treści można umieszczać nagłówki poziomu h2, w razie potrzeby rozszerzając je o kolejne piętra czyli h3, h4 itd. Wszystkie nagłówki h2, h3, h4 itd. mogą być użyte w treści kilkakrotnie.
Agnieszka Wojtas od ponad 7 lat działa w sieci pod marką Liczy się content. Pomaga właścicielom małych biznesów wykorzystać content marketing i SEO, żeby osiągać wyższe pozycje w Google i dzięki temu zwiększać liczbę klientów i pomnażać zyski. Robi analizy słów kluczowych, optymalizuje strony pod SEO, tworzy plany content marketingowe i zajmuje się copywritingiem. Łączy wiedzę techniczno-marketingowo-copywriterską, bo doświadczenie pokazuje, że dopiero taki mix przynosi oczekiwane efekty.
Gdybym miał postawić na najbardziej efektywne działania optymalizacyjne w 2020 roku, to na pewno byłby to rozwój smart contentu. Jeżeli Google ma nas widzieć jako lidera w branży, to nie wystarczy pisanie samych artykułów. Warto byłoby więc przemyśleć kwestię rozbudowy treści o: słownik, strony miast (pod zapytania lokalne), sekcje z partnerami (mikro wizytówki firm, z którymi współpracujemy), dział z ogłoszeniami o pracę, profile pracowników, moduł kalendarza z eventami branżowymi i wszystkie inne, które pozwolą na dywersyfikację tematyczną treści. Nie można przy tej okazji zapomnieć o mądrym linkowaniu wewnętrznym (artykuły/usługi powiązane), szczególnie jeżeli nasza strona ma się stać miejscem dużo bardziej informacyjnym, a nie tylko wizytówką firmy. Sam content blogowy wzbogaciłbym o elementy, które będą go monetyzować, a więc wszelkiego rodzaju pushe, content social share, zapisy do newslettera, elementy sprzedażowe, mikro bannery (belki) - ciągle mało firm nie rozumie po co tworzy treści i jakie cele chce nimi osiągnąć. Niewątpliwym trendem 2020 roku będzie także walka o pozycję "zero", a więc takie pisanie treści, aby możliwie jak najbardziej odpowiadały na realne oczekiwania i wyszukiwania odbiorców.
Piotr Wolniewicz od ponad 10 lat związany z branżą digital, zarówno po stronie agencji Digital Hill jak i klienta. Pracował dla największych polskich brandów. W swojej codziennej pracy łączy umiejętności managerskie z zakresu sprzedaży, marketingu i zarządzania projektami.
Algorytm Google mocno ewoluuje z roku na rok. Na pewno idziemy w kierunku jakości a nie ilości, zarówno w działaniach onsite jak i offtsite. Chociaż zauważam tutaj jeden wyjątek, którym jest ilość znaków opisujących dane zagadnienie bądź usługę, gdzie widać trend wzrostowy. Pytanie tylko czy tworząc dużo treści nie stają się one coraz mniej wartościowe i przestają w łatwy sposób dostarczać użytkownikom odpowiedzi na ich zapytania?
W 2020 roku na pewno warto bliżej przyjrzeć się schema.org i to zarówno na stronach internetowych jak i w ecommerce. Uważam, że będą one miały coraz większy wpływ na wyniki lokalne jak i zapytania produktowe. Coraz więcej komunikatów związanych z schema.org pojawia się w Search Console. Mamy już między innymi informacje odnośnie logo, menu nawigacyjnego czy produktów, a z pewnością za chwilę będą pojawiały się następne.
Niektóre elementy/błędy wskazywane w Search Console nie mają jeszcze bezpośredniego wpływu na pozycje, ale na pewno z biegiem czasu będą miały i to coraz większy. Google nie wprowadza tych elementów bezcelowo, chce nauczyć nas jak oznaczać pewne elementy, aby robotom Google łatwiej analizowało się kod i aby móc łatwiej przetwarzać te dane.
Krzysztof Zakrzewski ze Studia Lokomotywa od od 13 lat aktywnie w branży marketingu internetowego w specjalizacji SEO/ na poziomie optymalizacji i analityki. Urodził się z analitycznym oprogramowaniem umysłu. Liczby, słupki i wykresy to jego naturalne środowisko, w którym porusza się z niezwykłą gracją. Jako wnikliwy analityk SEO wykorzystuje swoje umiejętności do wyciągania wniosków i określania szans dalszego rozwoju danego przedsięwzięcia.
Widać wyraźnie, że ogólny trend w kierunku optymalizacji powoduje konieczność skupienia się na potrzebach użytkownika. Za każdym hasłem wyszukiwanym w Google, kryje się jakaś intencja. Zrozumienie jej i tworzenie treści z myślą o użytkowniku ma zasadnicze znaczenie dla widoczności stron w internecie.
Chociaż poszczególne porady są mocno zróżnicowane i każda z nich wnosi istotny element wiedzy do procesu optymalizacji, największa siła tkwi w połączeniu ich ze sobą - to jest klucz do sukcesu. Pozwalając sobie na sparafrazowanie Arystotelesa: całość jest czymś więcej niż tylko sumą części.
26-11-2019
Podaj adres WWW i wykonaj audyt twojej strony